Pamiętam jak byłem mały i opracowałem plan, żeby zobaczyć jak aniołki przynoszą prezenty pod choinkę (tak aniołki!!!). Pilnowałem jej przez cały wieczór, warowałem jak pies, nie spuszczałem jej z oka, po chwili mama mnie zawołała na sekundę do kuchni i co? Po powrocie prezenty już były!! Pamiętam jaki mindfuck miałem wtedy w głowie. Jak to możliwe, no jak? Kiedy? Jak one to zrobiły??


do tej pory nie wiem.

Komentarze